To najlepsze do tej pory placuszki z dyniowego puree.
Niezwykle delikatne i puszyste. Być może bardziej pasowałaby nazwa serniczki dyniowe czy placuszki twarogowe. Zupełnie nie wiedziałam jak je nazwać. W każdym razie są na bazie twarogu, maja rewelacyjny orzeźwiający posmak skórki cytrynowej i naprawdę znikają w zastraszającym tempie.
Najlepsze zaraz po przyrządzeniu!
Cytrynowe placuszki z dyni. (ok. 15 placuszków)
- 250g puree z dyni (tutaj sposób przygotowania),
- 250g półtłustego twarogu,
- 3 łyżki cukru,
- 1 cukier waniliowy,
- 2 jajka,
- 4-5 łyżek mąki pszennej,
- skórka otarta z połowy cytryny,
- 1/2 łyżeczki proszku do pieczenia,
- łyżka masła do smażenia.
Oddzielamy żółtka od białek. Twaróg ucieramy/miksujemy z żółtkami, cukrem i cukrem waniliowym. Gdy masa będzie gładka dodajemy puree z dyni, skórkę z cytryny, proszek do pieczenia, 4-5 łyżek mąki pszennej i dokładnie mieszamy. W drugiej misce ubijamy białka ze szczyptą soli na sztywną pianę. Dodajemy do masy dyniowo-twarogowej i delikatnie mieszamy. Masa powinna raczej gęsta i mieć puszystą konsystencję.
Patelnię o nieprzywierającej powłoce delikatnie smarujemy masłem. Smażymy placuszki na średnim ogniu po ok. 2-3 minuty z każdej strony, aż będą rumiane. Podajemy od razu! Najlepsze z cukrem pudrem lub domową konfiturą.
Smacznego! :)
Tagi: dynia, na patelnię, śniadaniowo
Ale piękne i puszyste!
mniamniuśne
Akurat mam dynię w domu i nie mam pomysłów, ten przepisik mi sie przyda :)
Wyglądają idealnie :D
Przygotuję dziś, bo wyglądają tak smacznie i delikatnie :)
Ależ puszyste ci wyszły! :)
Ale grubaśne! :) U mnie w kuchni teraz szaleje dynia więc takie dyniowe placuchy koniecznie muszę usmażyć! :)
Świetna propozycja :D